Kościół nie może być stroną w konflikcie, powinien budować mosty
W środę, podczas obrad 397. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie, abp Stanisław Gądecki podsumował dziesięć lat pracy na stanowisku przewodniczącego KEP.
"Podziały, napięcia w społeczeństwie były, są i zawsze będą" - powiedział. "Rolą Kościoła jest głoszenie nauki o miłości, przebaczeniu i pojednaniu, a nie komentowanie pojedynczych incydentów, ponieważ to prowadzi do dalszych podziałów" - powiedział do biskupów abp Gądecki.
Cytowany w komunikacie biura prasowego Episkopatu zaznaczył, że "Kościół nie może być stroną w konflikcie, lecz winien budować mosty pomiędzy ludźmi". "Kościół nie jest po stronie prawicy, lewicy ani nawet centrum. Kościół jest po stronie Ewangelii" - powiedział abp Gądecki. Zastrzegł, że "nie znaczy to, że Kościół jest obojętny wobec wartości lub antywartości reprezentowanych przez poszczególne partie lub wobec kierunku, w jakim one zdążają".
Powiedział, że w czasie dwóch kadencji "starał się być obecny w mediach w sposób zrównoważony".
Wśród najtrudniejszych wydarzeń w ciągu dziesięciu lat na stanowisku przewodniczącego KEP abp Gądecki wymienił: pandemię, wojnę na Ukrainie, spotkania z ofiarami pedofilii, czarne marsze i listy: do Patriarchy Cyryla, braterskiej troski ws. niemieckiej "drogi synodalnej" oraz do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec bp. Georga Bätzinga.
Zaznaczył, że najradośniejszym wydarzeniem było przyjęcie uchodźców ukraińskich i pomoc polską dla Ukrainy, zakaz eutanazji eugenicznej, obchody 1050-lecia Chrztu Polski oraz ustanowienie "Dnia judaizmu".
Zebranie Plenarne wybierze przewodniczącego KEP i jego zastępcę spośród biskupów diecezjalnych.
Nowy przewodniczący KEP zastąpi sprawującego tę funkcję od 10 lat abp. Stanisława Gądeckiego. Wybory są tajne i decyduje większość głosów. Maksymalnie mogą być trzy tury głosowania. Kandydatami na przewodniczącego mogą być tylko biskupi diecezjalni, których obecnie jest 42.(PAP)
autor: Magdalena Gronek